czwartek, 25 lutego 2016

Wielki powrót oraz moje spojrzenie na zimę.

Hej wszystkim!
Pozytywnie nastawiona do życia oficjalnie wraca do prowadzenia bloga! Czemu mnie nie było? Długo by opowiadać. 
Kiedy w niedziele rano biegałam zaspana po domu (zgadza się, zaspałam na mszę), chciałam rzucić okiem na pogodę za oknem. Właśnie wtedy doznałam olśnienia, zatrzymałam się i podziwiałam krajobraz. Na mszę mogłam pójść na inną godzinę (co oczywiście zrobiłam), wiec ubrała się najcieplej jak się dało, złapałam aparat i wyszłam na dwór. Szczerze? Nie wiedziałam czemu zrobić zdjęcie najpierw. Wszystko mnie zachwycało, każdy krzak wydawał się magiczny. 
Kiedyś bardzo nie lubiłam zimy, nawet nie wiem dlaczego. Teraz muszę przyznać, że każda pora roku ma swoje uroki.
A to taki dodatek do postu, bo dawno nie było zdjęć.


Proszę o nie kopiowanie moich zdjęć!!!!






Julia K.