Hej wszystkim!
Tydzień temu wróciłam z wycieczki organizowanej przez moją szkołę. Cóż mogę o niej powiedzieć? Było MEGA. Co prawda odrobinę bałam się wyjazdu do Berlina, ponieważ teraz tyle słyszy się o zamachach terrorystycznych, ale nie żałuję ani chwili tam spędzonej.
Miejsca, które zobaczyłam w Berlinie raczej nikogo nie zaskoczą. Najprawdopodobniej większość z Was już je widziała, albo przynajmniej o nich słyszała.
W tym samych dniu, kiedy byliśmy w Berlinie, pilot naszej wycieczki zabrał nas
po raz drugi tego dnia na Plac Aleksandra i dał czas wolny. Wiecie pamiątki,
zakupy takie sprawy. Właśnie wtedy ujrzałam coś, co odciągnęło mnie od pamiątek
i jedzenia (chociaż byłam okropnie głodna). Primark - sklep z odzieżą, za którą
płaci się grosze. W Polsce jak na razie się z nim nie spotkałam, ale wiem, że w
USA, UK jest bardzo popularny. Chciałabym zaprezentować Wam, co kupiłam.
Miejsca, które zobaczyłam w Berlinie raczej nikogo nie zaskoczą. Najprawdopodobniej większość z Was już je widziała, albo przynajmniej o nich słyszała.
Berliner Fernsehturm
Widok na katedrę berlińską od strony "starego miasta"
A oto i ja przed katedrą.
To chyba pierwszy post ze zdjęciami, na który jestem. Wow!
Fragment muru berlińskiego (i znowu ja ;) )
Pomnik Pomordowanych Żydów Europy
Oczywiście nie
mogło zabraknąć Bramy Brandenburskiej. I tutaj nadszedł żeby opowiedzieć
Wam o dość interesującej sytuacji, która miała miejsce właśnie koło tego
zabytku.
Na pewno nie raz widzieliście w
wiadomościach niemiecką policję z karabinami i tego typu rzeczami. Ja widziałam
ich na żywo. Uwierzcie mi to nie był miły wygląd.
Przy Bramie Brandenburskiej znajduje się
hotel, tak naprawdę dla najważniejszych i zarazem najbogatszych osób w państwie
i nie tylko. Akurat w momencie, kiedy razem w przewodnikiem byliśmy w tamtych
okolicach, zaczęła zjeżdżać się policja. Samochodami, motorami, busami. Wszyscy
uzbrojeni i z poważnymi minami. Cały plac przy Bramie został odgrodzony,
a dookoła niego chodziła policja. Na prawdę nie wyglądało to ciekawie. Jak się
zapewne domyślacie, w głowach większości moich znajomych (również mojej, nie
będę Was okłamywać) pojawiła się jedna myśl - zamach? Na szczęście pani
przewodniki i nasi opiekunowie zachowali zimną krew i uspokoili nas, mówiąc, że
do hotelu przyjechała "jakaś szycha".
Tak, to ja pod Bramą Brandenburską.
Bundestag
Widok z Bungestagu
Bundestag
Tropical Island
Tropical Island - wejście do Amazonii. Polecam serdecznie :).
Jeśli mam być szczera, to, chociaż,
że płaciłam w euro, te zakupy wyszły mnie taniej niż jakiekolwiek do tej pory w
Polsce
(Kochani, nie zwracajcie uwagi na pasek od aparatu)
Tym modowym akcentem chcę zakończyć ten post. Mam nadzieję, że się Wam spodobał.
Korzystając z okazji, chciałabym życzyć Wam niezapomnianych wakacji, spędzonych w gronie przyjaciół, lub jak wolicie rodziny. Wymarzonej pogody oraz wielu przygód.
Pozdrawiam!
Julia K.