sobota, 4 lutego 2017

Mój tygodniowy plan ćwiczeń

Hej wszystkim! 
Gdyby ktoś, dwa lata temu, powiedział mi, że napiszę post o moim fitness planie, wyśmiałabym go. Przyznaję się bez bicia. Przez większą cześć swojego życia nie lubiłam sportu, a lekcji wychowania fizycznego nienawidziłam.
 Myślę, że w słynnym zdaniu "dobry nauczyciel uczy, najlepszy inspiruje" nie ma cienia przesady. Dlaczego tak uważam? Zacznijmy od podstawówki, kiedy to moim nauczycielem był mężczyzna, który nigdy nie ćwiczył, ale zawsze nosił ten sam, szary dres ;). Rozgrzewka polegałam na tym, że wykonywaliśmy ćwiczenia w czasie, kiedy wuefista bawił się telefonem. Nauczyciel miał jedno ulubione ćwiczenie, które ja nie znosiłam i uważałam za niebezpieczne oraz głupie (chociaż nie, dalej tak uważam). Polegało na podniesieniu przez kilku uczniów w tym samym czasie ławki nad głowę i opuszczeniu jej po drugiej stronie, żeby później bez chwili przerwy przenieść ławkę z powrotem. Dodam, że ta ławka miała dwa metry długości, ważyła około dziesięciu kilo, a ponad do miała kółka żeby łatwiej było ją przestawić. Wszystko super, ekstra, fajnie tylko, że facet chyba nie zauważył, że w szkole podstawowej chłopcy są jeszcze niżsi i mają mniej siły niż dziewczyny. Właśnie, dlatego zazwyczaj to tylko ja i koleżanka podnosiłyśmy tak jakby same ławkę. Aż pewnego razu, moje ramiona nie wytrzymały i puściłam ławkę, która spadał mi na głowę. Oczywiście nauczyciel kazał mi usiąść, ale reszta klasy dalej wykonywała ćwiczenie.
Chciałabym zaznaczyć, że jestem osobą ze skoliozą i słabym napięciem mięśni w ramiona (czy jakoś tak) i nie powinnam wykonywać takich ćwiczeń, ale do niego to nie docierało. Sytuacja miała się jeszcze gorzej, kiedy mieliśmy gimnastykę i uczeń asekurował ucznia, kiedy ten robił przewroty, stawał na głowie, czy rękach. Oczywiście teraz żadnych z tych ćwiczeń nie wykonuję, ale wtedy musiałam, bo inaczej 1 i skarga do mamy. Tyle dobrego, że moja mama przyznała mi rację i powiedziała, że jak nie chcę to nie muszę robić.
Rzecz miała się lepiej w klasie pierwszej gimnazjum. Nauczyciel zwracał na nas uwagę, zawsze przyglądał się temu, co robimy, gimnastyki nie mogliśmy robić sami. Ogólnie wszystko było w porządku, pomijając fakt, że wuefista był zakochany w tabelkach z wynikami na poszczególne oceny oraz piłce nożnej, której osobiście nie znoszę.
Jednak dopiero w momencie, kiedy przyszła do nas nauczycielka, podkreślam nauczycielka, sytuacja diametralnie się zmieniła. Za każdym razem inna rozgrzewka, fitness, cardio, crossfit ćwiczymy wszystko. Nasza gra w koszykówkę poprawiał się i to nawet bardzo. Nie ma co ukrywać, że nasza pani ma figurę lepszą niż niektóre nastolatki, co nas dodatkowo motywuje do działania. To właśnie dzięki niej zrozumiałam, że sport wcale nie musi być nudny i monotonny.

A teraz nadszedł czas na przedstawienie mojego planu.
Poniedziałek 
Ćwiczenia z Mel B
Dodatkowo lekcja wychowania fizycznego i godzina tańca współczesnego w szkole.

Wtorek
Dodatkowo lekcja wychowania fizycznego.

Środa
Ćwiczenia z Mel B
  • rozgrzewka 
  • na brzuch 
  • na nogi
  • ramiona 
  • rozciąganie
Czwartek
W tym dniu mam rehabilitację oraz lekcję wychowania fizycznego, więc ograniczam ćwiczenia wykonywane w domu, między innymi ze względu na zmęczenie. 

Piątek
  • rozgrzewka 
  • ćwiczenia na brzuch
  • joga 
  • ćwiczenia odprężające (żeby pozbyć się stresów całego tygodnia)
  • 20 chodzenia na stepperze (jeśli dam radę)
Tak samo jak w piątek mam rehabilitację i WF. 

Sobota 
Jest to dzień w którym robię wszystkie ćwiczenia z całego tygodnia. 
  • rozgrzewka
  • ćwiczenia na ramiona  (Mel B oraz te z obrazka)
  • ćwiczenia na nogi (Mel B)
  • ćwiczenia na brzuch ( Mel B oraz te z obrazka)
  • 20 minut chodzenia na stepperze
  • joga lub ćwiczenia rozciągające Mel B
Niedziela
Koniec tygodnia i tym samym czas odpoczynku. W tym dniu tylko joga, która pomaga na moje problemy ze snem. 

Znalezione obrazy dla zapytania ćwiczenia na ramiona
Ćwiczenia na ramiona, które wykonuje.


Znalezione obrazy dla zapytania ćwiczenia na brzuch
Ćwiczenia na brzuch, które wykonuję.


Dodatkowo trzy dni temu podjęłam wyzwanie 250 przysiadów oraz clams workout. 




Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się dojść do końca!

Właśnie tak wygląda mój plan. Jestem bardzo ciekawa, co o nim myślicie. Jakieś rady? Wskazówki? Może pytania? 
Jeśli post się spodobał, polecajcie go znajomym, rodzinie, komu chcecie. Będzie mi bardzo miło :) . 
A teraz pozostaje mi życzyć Wam miłego weekendu i do następnej notki.

Julia K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz