środa, 28 marca 2018

Co byś zrobił gdybyś...

Co byś zrobił gdybyś przyjechał do obcego miasta, zupełnie sam, pociągiem? Gdybyś wysiadł na peronie, na którym aktualnie trwa remont, a  najważniejszym przedmiotem była dla ciebie biała laska mająca w jakiś sposób ułatwić Ci dotarcie do celu? Po prostu - gdybyś był niewidomy? Zapewne poprosił byś o pomoc ludzi, których o tej porze jest mnóstwo. Tylko jak byś się poczuł gdyby nikt Ci nie odpowiedział? Gdy wszyscy będą udawać, że nie istniejesz, albo co gorsza, że Cię nie słyszą? Można powiedzieć, że uciekają. 
W tym tygodniu byłam światkiem takiej sytuacji. Niewidomy mężczyzna przyjechał sam do miasta, w którym się uczę. Prosił o pomoc bardzo głośno i wyraźnie, ale wszyscy się odwracali. Jeśli mam być szczera, zrobiło mi się strasznie szkoda tego człowieka. Chociaż za chwilę miałam autobus postanowiłam zaprowadzić go na dworzec. Ani razu nikt się nie spytał czy może pomóc, wszyscy spuszczali wzrok albo odchodzili jakby ten mężczyzna był zakaźnie chory, a był tylko niewidomy! 
Nie liczę na pochwałę za to, że pomogłam temu człowiekowi, bo nie o to chodzi. Pragnę zwrócić uwagę na problem, który nadal ma większość Polaków. Boimy się osób nie pełnosprawnych. Wydaje mi się, że niektórzy boją się od nich czymś zarazić, a to jest niemożliwe! 
Nie patrzmy tylko w swoje smartfony, spójrzmy przed siebie, na drugiego człowieka, który może potrzebować naszej pomocy. Dla nas jest to jak błahostka, dla niego jak zdobycie Everestu. 
To tyle. Pomyślcie.
Julia K.
PS. Uczucie kiedy już komuś pomożecie jest niezapomniane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz